Piszemy dla Ludzi, nie dla targetu
Tipsy, chipsy, foto – story. Kalejdoskop romansów nadwiślańskich celebrytów. Do tego krzyżóweczka i konkursik: Jaka jest stolica Polski: Warszawa? Berlin? Moskwa? Nie martw się, że nie wiesz, dasz radę, do trzech razy sztuka. Dorzucimy gratis różową torebusię i będzie cool.
Tak wygląda większość tzw. pism młodzieżowych. I można przejść nad tym do porządku dziennego banalnie konstatując, że świat schodzi na – Bogu ducha winne – psy i że kiedyś było lepiej, albo kierując się starą punkową zasadą „zrób to sam”, postarać się uczynić to inaczej. Po swojemu, po ludzku i dla ludzi, a nie konsumentów i targetu.
Próbujemy zatem! Nie należymy do tych, którzy myślą, że mówią samymi puentami. Zupełnie o coś innego tutaj chodzi. Nie jesteśmy opozycją, raczej alternatywą. Piszemy dla ludzi, którzy nie znajdują dla siebie nic w produkowanych masowo komercyjnych pismach. Ludzi, dla których wciąż jeszcze ważne jest słowo, a nie tylko kultura obrazkowa. Dla aktywnych, twórczych, poszukujących nowych, ciekawych inicjatyw, które mogą współtworzyć. Ale również dla tych cichych i nieśmiałych, zmagających się z traumą czterech ścian. Dla tych, którzy przyglądają się światu i człowiekowi, jego indywidualnemu, niepowtarzalnemu widzeniu, doświadczaniu i rozumieniu świata.
Redakcja to ludzie, którym bliska jest koncepcja „pracy u podstaw”, budowania czegoś samemu, a nie odcinania kuponów od czyichś sukcesów. Różne drogi prowadziły nas do „Zupełnie Innego Świata”: ja pracując z młodzieżą, nie chciałem już dłużej zgrzytać zębami patrząc na to jak edukuje młodzieżowa prasa, Marcin przypadkowo włączył radio, Sebastian był na koncercie, który organizowaliśmy, Agata uczestniczyła w treningu interpersonalnym, który współprowadziłem. Czas i przypadek rządzi wszystkim?
Dzisiaj jesteś Czytelnikiem, jutro możesz być Autorem. Zróbmy to inaczej! Zróbmy to razem! Zróbmy to: Zupełnie Inny Świat!